Konkurs recytatorki „Warszawska Syrenka”, III klasa, 2003 rok.
Dokładnie pamiętam każdy z nich, każdy wiersz, który musiałam opanować oraz każdą chwilę, gdy wyczytywano moje nazwisko w trakcie wręczania nagród... Emocji, które wtedy mi towarzyszyły nigdy nie zapomnę. To właśnie w szkole podstawowej zostałam zarażona miłością do teatru. Nie sposób wymienić wszystkich spektakli, w których miałam przyjemność brać udział, ale do każdego z nich przygotowywaliśmy się z takim samym ogromnym zaangażowaniem i zapałem.
Spektakl „Zemsta”wystawiany przez Amatorski Teatr „Maska” w trakcie IV edycji Borkowickich Spotkań Teatralnych, 2008r.
Kontynuowałam tę pasję w gimnazjum, w którym należałam do Amatorskiego Teatru „Maska”, ale zawsze pamiętałam gdzie zaczęła się moja przygoda ze sztuką i jak wielki miało to na mnie wpływ.
Spektakl „Igraszki z diabłem”, 2009 rok.
To prawda, pochodzę z niewielkiej miejscowości. Czy to oznacza, że byłam z góry skazana na brak możliwości odkrywania i rozwijania nowych pasji i zainteresowań? Odpowiedź jest niezwykle prosta: zdecydowanie nie. W Publicznej Szkole Podstawowej w Czarnej poznałam wszystkie swoje mocne strony, ale także miałam szanse dostrzec te słabsze, co ułatwiło mi podjąć decyzję o mojej dalszej drodze życiowej. Dziś, jako studentka Mechaniki na Politechnice Warszawskiej i współzałożycielka Studenckiego Koła Naukowego Biomechaniki i Inżynierii Biomedycznej „BIOMECH” z niemalejącym od lat zamiłowaniem do teatru wiem, że jeszcze wiele drzwi stoi przede mną otworem.
Zdjęcie członków naszego koła wykonane po jednym z wykładów prowadzonych przez prof. Francesca dell'Isolę we włoskiej miejscowości Cisterna di Latina, lipiec 2014r.
Dwutygodniowy wyjazd do Włoch zapoczątkował międzynarodową współpracę, którą mamy zamiar kontynuować w kolejnych latach akademickich, lipiec 2014 rok.
Jestem szczęśliwa i wdzięczna, że spotkałam w swoich najmłodszych latach, tak wspaniałych pedagogów, dzięki którym odniosłam sukcesy w wielu dziedzinach, ale przede wszystkim którzy wspierali mnie za każdym razem, gdy powinęła mi się noga.